Kiedyś pokazywałam róże wyhaftowane na lnie jedną nitką. Zrobiłam je dla Joli za parasolki z pergamino. Jola chciała woreczki z różami! Przyznam szczerze, że to były moje pierwsze uszyte woreczki !
Dwa woreczki plus pachnąca zawieszka
Widziałam, że Jola dała do woreczka mydełko różane i do szafy, chyba dobry pomysł na pachnące woreczki?
Śliczne woreczki, bardzo romantyczne, przepiękne :)
OdpowiedzUsuńa len kupiłaś zwykły a nie obrazkowy, na prawdę podziwiam, bo na tym haftować się nie da ;( lejące takie to to jest, za miękkie jak dla mnie
len obrazkowy (też z haftixu) jest super, sama na nim haftuje, jest sztywny prawie tak jak aida i po upraniu taki pozostaje.
nie jest lejące, wręcz przeciwnie =)
OdpowiedzUsuńa jaki to dokładnie len - 28 ct beżowy? czy inny?
OdpowiedzUsuńPięknie zagospodarowałaś różyczki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
chodzi mi o ten salowy len. bo chyba nie napisałam :p
OdpowiedzUsuńah salowy , tak, tak lejący i do ...=) beżowy 28
OdpowiedzUsuńno właśnie :P
OdpowiedzUsuńale obrazkowy polecam od nich, bo mają tam 2 rodzaje tego lnu ;)
może się kiedyś skuszę =)
OdpowiedzUsuńDo woreczków zapachowych można wsypać herbatę liściastą i parę kropelek ulubionego olejku zapachowego.Podobno działa .Ja dopiero zamierzam to wypróbować . Uściski.
OdpowiedzUsuńPiękne są woreczki, bardzo podobają mi się te różyczki:)
OdpowiedzUsuńps. Nic nie szkodzi, że nie masz wykrojniczków:) Życzę szczęścia w losowaniu i baardzo dziękuję za udział:)
Pozdawiam!
Woreczki super. Z wiązaniem wcale nie jest trudno. Dasz radę na pewno. Jakby coś to służę pomocą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rozyczki to zagospodarowala sobie Justynka tylko do zdjecia( ha, ha), tym zajelam sie ja, i faktycznie, z rozowa roza stoi sobie na moich bluzeczkach z rozanym mydelkiem i codziennie przynajmniej raz cieszy moje oczy i nosek tez, bo pieknie pachnie. Zawieszka na razie sobie lezy a zolta tez niedlugo znajdzie zastosowanie. Ja osobiscie lubie takie wiazanie. Dziekuje bardzo.
OdpowiedzUsuńRóża na pierwszym zdjęciu jest cudna:))))woreczki bardzo słodziutkie, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczne różane woreczki:) Ja do nich wsypuję lawendę. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCo do Ciebie zaglądam, to zawsze wysyp pięknych prac:)woreczki są prześliczne!:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne, delikatne róże :)
OdpowiedzUsuńNo cudaśne te woreczki a te różyczki to prawdziwe arcydzieło.Śliczne. Podusia elegancka .Ja dodaję troszkę olejku zapachowego ale nie wiele bo intensywnie pachnie .Dodaje go do środka nie na zewnątrz potem dopiero zszywam . One mają różne kolory i może zabarwić ,i różną konsystencję -może zaplamić . Dlatego jak skropisz WSAD i zszyjesz po przeschnięciu to nic się nie stanie i ładnie dłuuuugo pachnie. Buziaczki Tysiu:)
OdpowiedzUsuńŚliczne woreczki , na suszyłam w tym roku trochę płatków dzikiej róży i umieszczę je w szafach ...
OdpowiedzUsuńpiekne woreczki ze slicznymi rozyczkami...
OdpowiedzUsuńśliczne woreczki a pomysł z mydełkiem zapachowym to świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńPięknie wykorzystałaś te różyczki!!!!
OdpowiedzUsuńsuper te woreczki i jaka śliczna koroneczka :-)
pozdrawiam:)
przesliczne prezenty
OdpowiedzUsuńBardzo delikatny haft , slicznie się prezentuje.
OdpowiedzUsuń