Na hafty z serii Nimue miałam ochotę od dłuższego czasu.
jako dodatek np na lisie czy ptaszku jak najbardziej.
Jeszcze bardziej podobają mi się panie z tej serii "La clef", "Archives" czy "Victoria"
to moje faworytki, których nie miałam jeszcze odwagi haftować.
dodatków, jakie są potrzebne żeby efekt końcowy był taki jak w oryginale.
wymarzonych haftów. Do niedawna. Skorzystałam bowiem z wyprzedaży w Casa Cenina.
zestaw do haftu "Archives". Niestety po otwarciu okazało się, że zestaw nie zawiera kompletu mulin.
Do tego załączony len, jak dla mnie jest zbyt mały, xxx są drobniutkie,
wolałabym ten haft w nieco większej wersji.
Oto co zawiera zestaw
Aktualna cena zestawu 65 euro, moje pytanie: za co?
Wiem, moja wina, nie doczytałam itp.
Przyznaję, że w życiu by mi do głowy nie przyszło, że za 65 euro można sprzedawać
mini zestaw. Dobrze, że zakupy robiłam w trakcie wyprzedaży!
Jak już zaczęłam haft to go skończę, ale len wybrałabym inny.
Po muliny i tak musiałam jechać do pasmanterii
(choć mam kilka pudełek z mulinami to zawsze jak zaczynam nowy haft
akurat w tych 300 kolorach, które posiadam nie ma tych co potrzebuję:))))
A już na koniec dlaczego pominęli książki, które są w oryginalnej ilustracji???
Bardzo mi ich tu brakuje! Haft miał wisieć przy regałach z książkami,
ale do tego doszłam, jak już dostałam ten zestaw;)
Romans z Nimue źle się zaczął, jestem ciekawa jaki będzie jego koniec!
Na poprawę humoru leci do mnie jeszcze jeden zestaw z Casy,
jestem ciekawa co zastanę po otwarciu!:))))))
A już całkiem humor poprawił mi się po wczorajszym "Pulsie Polski".
Obejrzyjcie reportaż o rodzinie Szczepkowskich gdzie mężczyźni (!)
haftują z pokolenia na pokolenia, a żony nauczyły się haftować od mężów:))
http://www.tvp.info/18557380/12022015-2115
Ten reportaż leci jak ostatni, ustawcie sobie film na około 16 minutę programu.
Uśmiech nie schodzi z buzi, gdy tata opowiada, że jak dziewczyna dzwoniła
po syna żeby przyszedł do niej to powiedział, ze nie moze bo haftuje, ma plan
na skończenie i nie ma czasu na randki, niech ona przyjdzie do niego:)))
Rewelacja!
Niezłe Walentynki muszą być z mężem, który haftuje:)