Jeszcze w czwartek pisałam Ani maila z adresem,
a w piątek po południu już delektowałam się wygraną w candy!
Wygraną w candy była lawendowa poduszeczka,
ale Ania dołożyła wiele niespodzianek!
Same przyjemności!
ale Ania dołożyła wiele niespodzianek!
Same przyjemności!
Główna wygrana ukryta w uroczym pudełku!
Kwintesencja delikatności!
Pierwszy raz u Ani zobaczyłam tak wykorzystaną frywolitkę
i jestem pełna pełna podziwu dla wykonania!
W środku jest lawenda, nieziemski zapach zamknięty
w przepięknym opakowaniu!
Coś pięknego!
Ania zadbała o każdy, nawet najdrobniejszy szczegół!
W wyhaftowanej klatce jest delikatnie różowy ptaszek,
taki sam jest ten porcelanowy.
Śliczna jesienna kartka.
To wielkie szczęście móc delektować się takimi skarbami!
Aniu, dziękuję ślicznie!!!
Życzę Wam równie pięknej i szczęśliwej niedzieli!