Nie skusiłam się jednak na wzory z ostatniego Pro Filo;)
Pozostałam przy The Primitve Hare.
Wyhaftowane już jakiś czas temu,
tylko czas brak, nawet na zrobienie zdjęć.
Dzisiaj się udało:)
Pomyliłam się troszkę przy obliczeniach
i musiałam improwizować.
Dzięki temu hafty zyskały oryginale zawieszki.
Dziękuję Wam bardzo za ostatnie komentarze,
chętnie spędziłabym więcej czasu nad tajemniczą Alicją:)
Spokojnej niedzieli dla Was:)