Tyle ma krzyżyk robiony na lnie. Na lnie kupionym w sklepie z tkaninami, naturalny, nie do haftów.
Ale jak widać haftować na nim też można, tylko trzeba mieć sokole oko ;) Dziurki są mikroskopijne.
Dla Marty plus dodatki:)
Dziękuję Martuś jeszcze raz!
Przesyłam wirtualnie bukiet:)
A w międzyczasie kura Picoti Picotai takie tam:)
A teraz odpoczynek od haftów i zasiadam do maszyny ;)
Dziękuję i pozdrawiam:)
Miłego weekendu!
Piekne hafciki, ja zaczynam krzyżyki stawiać i tak jak dziecko uczę się , uczę , mam pytanie mogłabyś podrzucić i schematy -nie duże [raczej małe ] wiadomo duże moga zniechęcić , była bym wdzięczna Ania
OdpowiedzUsuńWitaj Justynko, przed momentem wróciłam i taka niespodzianka od ciebie - bardzo dziękuję , bardzo , a hafciki są przeurocze pozdrawiam Dusia [pomyśl co mogę ja ]
OdpowiedzUsuńTakie malutkie i śliczne...
OdpowiedzUsuńTe dziewusie są piękne. A czy mogę jakoś prosić o taki wzór...? :)
Efekt cudny ale moje oko niestety nie sokole raczej bym powiedziała kurze. Tym bardziej podziwiam bo to na moim lnie ukochanym :)
OdpowiedzUsuńKochana Justyś- TO JA DZIĘKUJĘ!!!!!
OdpowiedzUsuńCzuję się wyróżniona,że dla mnie i dla Janka zadałaś sobie tyle trudu i tyle serca włożyłaś w prezenty dla nas:-))
Serdeczne dzięki, Twoja paczka sprawiła mi tak wiele radości!
Zawsze juz bedę Cię pamiętać i myśleć o Tobie, ilekroć spojrzę na te cudeńka!
Ściskam mocno, Kochana:-))
M.Arta
Śliczny aniołek w pięknej ramce! Pozostałe białe hafty też piękne. Coś mi sie zdaje, że na tym samym lnie haftowałyśmy :) Drobnica nieprzeciętna!
OdpowiedzUsuńAle wspaniałe te hefciki. Najbardziej zauroczyły mnie te zakapturzone dziewczynki :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za te 0,5mm:) Ale efekt pierwszorzędny!
OdpowiedzUsuńoj tam, oj tam ;)) 1 mm :))
UsuńKochana co tam kura, czy takie tam.........ten od zimowych przyjaciół tak mnie chwycił za serce, no zakochałam się od pierwszego spojrzenia.........
OdpowiedzUsuńa nasze słoneczniki już wyjedzone i tacy z nas marni przyjaciele tej skrzydlatej braci............
Jak nic rankiem wstanę i butlę plastikową powieszę. Brzydka to brzydka ale ile pestek zmieści :)
I o to chodzi:)) o te pestki, co tam butelka:)
Usuńbędzie i haft co by przypominał o karmieniu:)))
Śliczne hafty, pięknie się na lnie prezentują!
OdpowiedzUsuńWspaniałe hafciki ;)
OdpowiedzUsuńze względu na to, że na lnie do haftowania się nie znam, rzuciłam się zatem na taki odzieżowy i też odkryłam fakt mikroskopijnego krzyżyka.... co spowodowało, że raczej odechciało mi się na lnie haftować :)
OdpowiedzUsuńa szkoda, może spróbuj z takim typowym do haftów, z pasmanterii, duże większe oczka i łatwiej wbijać igłę:)
UsuńPiękne hafty na lnie. Również świetna ta ostatnia praca świąteczna.
OdpowiedzUsuńPodziwiam ! Ja nie dałabym rady hafcić na tak drobnym lnie :-) Cudne hafciki :-)
OdpowiedzUsuńPiekne hafty, nie robie juz tak minimalnych krzyzykow. Sokole oko na emeryturze. :D :D
OdpowiedzUsuńU mnie też sokolego oka brak niestety wiec tym bardziej podziwiam Cię za te hafty! :-)
OdpowiedzUsuńWiesz co, właśnie piję sobie kawusię i strasznie narobiłaś mi smaka tę czekoladę:) oj przydałaby mi się teraz...mniam...mniam...:)))))
Miłego dnia pracusiu:)
Justyś, powiem tak, za żadne skarby do takiej malizny bym nie zasiadła. Odpadła bym na starcie. Więc tym bardziej podziwiam Twoje zmagania. I jeszcze ten wzorek dziecięcy, z ptaszkiem, pieskiem...
OdpowiedzUsuńBłagam o wzór. Muszę coś na metryczkę wymodzić a to może być całkiem fajne.
Trzymaj się cieplutko
Zazdroszczę sokolich oczu Justynko!! piękne:)
OdpowiedzUsuńmiłego dnia:)
Efekt wspaniały, więc dłubanina się opłacała.
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty przygotowałaś.
Pozdrawiam :)
Piękne hafty xxx na lenie mają taki niepowtarzalny wyraz! Aniołek prześliczny :)
OdpowiedzUsuńkochana jak widać masz sokole oko :) rewelacja :)
OdpowiedzUsuńOjej:) jakie maleństa :) Ślicznie wyglądają te obrazki:) Podziwiam Twoją cierpliwość:)
OdpowiedzUsuńCudowne!!! Warto męczyć oczy!
OdpowiedzUsuńśliczne te Twój hafty podziwiam , a Aniołek cudny !
OdpowiedzUsuńpozdziwiam !
Kochana, haftować można na każdej tkaninie, trzeba tylko chcieć :)
OdpowiedzUsuńPiękne hafciki :)
i umieć ;)
UsuńJaki piękny aniołek Marta na pewno będzie zadowolona a te twoje hafty mnie rozkłądają nieraz na łopatki takie piękne tak starnnie wykonane i pomysłowe a o drobnym lnie to ja mogę pomarzyć nie ten wzrok już mam ech no cóż ale haft płąski jeszcze by wyszedł cudowne wszystko tu u ciebie buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńRzeczywiście oko wykol na tym lnie- szczególnie dla okularnicy (czyt ja:) ), ale efekt jest niesamowity! :)
OdpowiedzUsuńŚliczności! Ja jednak jestem za leniwa na taką drobnicę... Podziwiam!:))
OdpowiedzUsuńŚliczne są Twoje hafciki na lnie:)
OdpowiedzUsuńpodziwiam,:))ja zrobiłam jeden malutki i zgubiłam oczy:))))
OdpowiedzUsuńŚliczne są te malutkie hafty :) Ja wyszywam na polskim lnie i bardzo mi się wygodnie wyszywam :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę masz sokole oko i igiełkę z jakąś tajną mocą wyszywania w takim tempie! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za niespodziankę, która dziś do mnie zawitała :)) Same śliczności!
Pozdrawiam.
文件柴灣貨倉最平觀塘商務中心網頁託管web design伺服器設計vpn申請九龍辦公室網站托管免費
OdpowiedzUsuńWedług mnie hafty pięknie wychodzą na lnie i bardzo lubię go używać. Widzę, że Picoti Cię wciągnęły.
OdpowiedzUsuńPatrząc na Twoje hafty sama rozpoczęłam ten Picoti, który zaplanowałam
cieszę się, z przyjemnością obejrzę Twoją wersję:)
Usuńśliczne hafciki jak widać oczy masz w dobrym stanie :))
OdpowiedzUsuńsame śliczności ;)
OdpowiedzUsuńHafty jak zwykle śliczne, materiał wymagający ale efekt najważniejszy :)
OdpowiedzUsuńJakie te wrzosy cudne ;o) A aniołek boski ;o)
OdpowiedzUsuńHafty na lnie są takie piękne :)
OdpowiedzUsuńPięknie.Ja to nie mam takich zdolności manualnych.Pozdrawiam z Dobrych Czasów.Jola
OdpowiedzUsuńPiękny ten obrazek z aniołkiem. Hafty na lnie mają swój niepowtarzalny urok i szybko zapomina się, że było trochę gorzej haftować niż na kanwie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Cudny Aniołek:)
OdpowiedzUsuń