City of Angels by Emily Peacock

 Kocham jesień:)

Uwielbiam kolory tej pory roku, dary natury, które 

niestrudzenie przetwarzam i wykorzystuję na bieżąco,

chłodne wieczory z książką i kubkiem jesiennej herbaty.

_____________________________________________________

Jednak pomimo w miarę spokojnych dni i łapaniu 

samych pozytów, czuć jakby w powietrzu coś wisiało.

Miałam ogromną potrzebę wyhaftowania dla siebie i domu

anioła, który da mi poczucie ochrony.

Wzór pochodzi z Cross Stitchera z roku 2012 (!) 

i pamiętam, że już wtedy wpadł mi w oko.

Musiał jednak przyjść na niego odpowiedni czas...



Cross Stitcher issue 259

City of Angels by Emily Peacock

Len, DMC 3 nitki




To dla mnie odmiana haft bez backstitchy,

i haftowało mi się go bardzo przyjemnie.


Podobno Matka Natura daje nam znaki na co możemy się przygotować.

Nie pamiętam kiedy miałam w takich ilościach jesienne owoce i warzywa.

Z jednej strony radość, że to wszystko mamy za darmo,

a z drugiej jakiś niepokój, może to on wisi w powietrzu.

Ale, nie dajemy się złym przeczuciom i korzystajmy z darów:)





Życzę Wam spokoju i pięknej jesieni:)

________________________________________________________

Dla dziewczyn zapisanych na Wędrującą Książkę.

Wysłałam paczkę z książką do karto_flana 

i na miejscu była 23 września.

Wczoraj dostałam wiadomość, że zaczyna ją czytać.

Przygotowując paczuszkę skorzystałam z pomocy 




Będę Was na bieżąco informować kiedy poleci dalej.
W kolejce jest Basia z barbaratoja.blogspot.com

___________________________________________________________


Share this:

8 komentarze:

  1. Bardzo mi się podoba ten anioł, który czuwa nad domem. Jest ciekawa jak będzie się prezentował po oprawie. Piękny haft. Pozdrawiam i czekam na wędrującą książę 😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Anioł musiał nabrać tzw. mocy urzędowej :).

    Bardzo fajny i ciekawy wzór.
    Oj, dawno nie haftowałam już bez konturów...

    Tak obfite dary jesieni na pewno zwiastują coś dobrego :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy wzór. Anioł inny niż wszystkie haftowane na które do tej pory się natknęłam. Świetny wybór! Piękny jest!!!
    Przesyłam serdeczne pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Basie się już do mnie odezwała bo to od niej trafi książka do mnie . Co do haftu podziwiam bardzo za haftowanie na lnie a kolory jesieni bardzo lubię. Świetnie Ci wyszedł ten Anioł!! I na pewno będzie do wielu rzeczy pasował.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za informację dot. książki:) Ten len akurat był fajny do haftowania, dość duże xxx:) Pozdrawiam:)

      Usuń
  5. Piękny anioł w jesiennych barwach. Wiem o czym mówisz moja babcia też opowiadała mi ,że przed wybuchem wojny był niespotykany urodzaj i morze grzybów w lasach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawy wzór. No i ta zachwycająca aranżacja !

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny jest ten haft. Miałam na niego oko, ale nie znalazłam odpowiedniego w moim ciasnym mieszkanku do powieszenia go... Jest taki elegancki i tyle spokoju w tym wizerunku... Wspaniały i cudnie go wykonałaś :-) Pozdrawiam Cię serdecznie, Justynko :-)

    OdpowiedzUsuń

Pasja, pasja, trzeba mieć pasję!
Przetrwa ten, kto stworzył swój świat.
Dziękuję, że zostawiasz ślad w moim świecie...