Święto Głupców to kolejny kwadracik
w zabawie u Kasi Choinka 2020.
Święta głupców szczególnie popularne były we Francji. Podczas nich biegano w kościołach,
tańczono przed ołtarzem, palono „kadzidła” ze starych butów.
Uczestnicy robili głupie miny i wykrzykiwali niezrozumiałe słowa lub udawali
odgłosy zwierząt. Księża wygłaszali kazania w wymyślonych przez siebie językach.
Zakładano ubrania na lewą stronę lub szaty dostojników kościelnych,
mężczyźni przywdziewali też kobiece suknie. W czasie zabaw nie brakowało
oczywiście alkoholu, który rozluźniał obyczaje.
Jan Gerson, rektor Uniwersytetu Paryskiego, pisał w 1400 r., że podczas
Święta Głupców „dochodzi do rzeczy, które powinny zdarzać się tylko w tawernach i burdelach”.
Kościół oficjalnie potępiał oczywiście te praktyki, kary jednak nie skutkowały,
skoro brali w nich udział także duchowni.
Święta Głupców „dochodzi do rzeczy, które powinny zdarzać się tylko w tawernach i burdelach”.
Kościół oficjalnie potępiał oczywiście te praktyki, kary jednak nie skutkowały,
skoro brali w nich udział także duchowni.
Jeśli chcecie poczytać więcej na temat tego święta,
to odsyłam do LINK
Nieźle się bawili ;)) :P
Faktycznie nieźle się bawili :D Nie znałam szczegółów tego święta a tu proszę jaka rozpusta! A hafcik rewelacja, wyszywanie na lnie to na pewno wyższa szkoła :) Osobiście jeszcze nie próbowałam, dlatego wydaje mi się, że trzeba mieć baaardzo precyzyjne dłonie. Podziwiam!
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie, to tylko wydaje się trudne:) Szybko załapiesz, ja odkąd spróbowałam już nie haftuje na aidzie:) Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńZ taką rekomendacją to jednak muszę spróbować :)
UsuńHaft super, co do święta to nie znałam go wcześniej, ale jak widać człowiek uczy się całe życie :)
OdpowiedzUsuńTak to prawda, dziękuję i pozdrawiam:)
UsuńPozostałości tego święta zostały jeszcze na wsi u mojej ciotki.Tyle,że psikusy robią sobie gospodarze nawzajem.Jednemu wciągnęli wóz drabiniasty na dach stodoły i do dziś się wszyscy zastanawiają jak to zrobili:))))
OdpowiedzUsuńA Ty dziewczynko wyślij mi swój adres bo candy wygrałaś a mail który Ci wysłałam wrócił do mnie z adnotacją,że nie można go dostarczyć:)))
Ojej Bożenko, dziękuję już lecę:))
UsuńAle historia:))) Mojej koleżance bramę ściągnęli i dali na dach, ale to było związane z jakąś tradycją, że jest panną, nie pamięam dokładnie, ale coś podobnego:))
UsuńWow ile rzeczy ciekawych można się dowiedzieć zaglądając na twojego bloga. Nawet nie wiedziałam ze były takie święta. A i widzę że mieli wyobraźnię imprezową dość mocną... 😀
OdpowiedzUsuńJak to studenci z Krakowa;)))
Usuń...chyba nie mam poczucia humoru... bo mnie to święto i praktyki opisane nie bawią :-(
OdpowiedzUsuńA hafcik fajny :-))
Niestety Aniu chyba nic się nie zmieniło od średniowiecza:(
UsuńDzięki za uświadomienie, nie wiedziałam o takim "święcie". Pół żartem, pół serio mam wrażenie, że to "święto"trwa nieustannie, szczególnie gdy patrzę na zachód...
OdpowiedzUsuńHafcik przyjemny, szczególnie, że na lnie😍
Tak to niestety smutna prawda, wydawać by się mogło, że to było w średnowieczu, a mam wrażenie, że niektórzy się cofnęli. Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńCiekawe informacje podajesz, szczerze mówiąc nie mialam pojęcia o takich zwyczajach. Lubie takie posty, a haft to chyba wiesz, że bardzo mi sie podoba w moich klimatach 😘 pozdrawiam i dzieki za odwiedziny.
OdpowiedzUsuńCiekawy post ,nie miałam pojęcia o takim świętowania w dawnych czasach. Haft na lnie to dla mnie, mistrzostwo!😊
OdpowiedzUsuńKolejny wspaniały hafcik z tej serii.
OdpowiedzUsuńCo do opowieści powiem tak, cóż za czasy, cóż za obyczaje...
Pozdrawiam :)
kolejney fajny hafcik, a świeto intrygujące, że w tamtych czasach było to możliwe, mam wrażenie, że obecnie chyba skutki byłyby jednak bardziej odczuwalne dla sprawców...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Hafcik super, a Święto Głupców znałam tylko z nazwy... teraz już wiem, że niezłe imprezki były ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 😃
Pięknie wykonany hafcik :)
OdpowiedzUsuńKolejny piękny hafcik :-) Nie mogę się doczekać Twojej makatki :-) Będzie niezwykła :-) i w dodatku każdy obrazek z historią mniej lub bardziej znaną...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)
Bardzo ciekawy wpis i pięknie wyeksponowany haft!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i pouczający wpis. Nie znałam tego święta. Haft bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńAleż ja lubię te Twoje opowieści Kochana !
OdpowiedzUsuńTyle ciekawostek o których nie miałam pojęcia, wspaniałe zdjęcia...i na tym wszystkim wisienka na torcie czyli Twoje hafty :)
To prawdziwe podróżniczo , estetyczne doznanie:)
Uściski ślę.
K.