Po prawie całym deszczowym maju pogoda w końcu
nas rozpieszcza. Niestety ma to też swoje minusy
ponieważ większość czasu spędzam teraz w ogrodzie.
Staram się jednak postawić jakieś xxx w haftach,
ale postępy nie są imponujące.
Zabaw jednak nie opuszczam i staram się dotrwać do końca;)
No więc ostatnio wiewiórki było tyle...
teraz można spróbować połaskotać skrzata;)
Stawiam też xxx na Alicji, mam nadzieję, że następnym razem
będę mogła pokazać trochę więcej:)
Miłego weekendu, środa to już przecież taki mały piątek;)
Najważniejsze, że coś się dzieje. A ogród też ważny.:)
OdpowiedzUsuńPolubił moje łaskotanie ;-))
OdpowiedzUsuńGdybym miała ogród... oooj, chciałabym... :-)
Ale mam szczęście, że mają Przyjaciele i w zasadzie mogę korzystać do woli bez plewienia i innych takich. Czyli farciara ze mnie :-) A co do xxx to myślę, że czas spędzony na powietrzu i w ruchu jest jednak lepszym pomysłem... jesienią nadrobimy wszystko, a teraz korzystajmy ze słońca, wody i zapachów wiosenno - letnich ;-)
Oj dobrze Ci dobrze, wystarczy leżak pod pachę zabrać i podziwiać obrobiony ogródek😉Miłego korzystania ze słonka, też mam taki zamiar, ściskam🤗
UsuńCoraz ciekawiej na tamborku. Rośnie wiewiórka i zaczyna swawolić na drzewku.
OdpowiedzUsuńPowoli widać progres. Miłej pracy w ogrodzie.
OdpowiedzUsuńPiekny projekt-)
OdpowiedzUsuńPiekny projekt-)
OdpowiedzUsuńPiekny projekt-)
OdpowiedzUsuńPowolutku powolutku ale przybywa:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem zauroczona tym haftem i zdecydowanie czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam🤗
UsuńHaft coraz piękniejszy dzięki wyłaniającym się detalom :-)
OdpowiedzUsuńZ pięknej pogody i ciepła trzeba korzystać póki jest :-) ciesz się ogrodem ile tylko chcesz :-)
pozdrawiam :-)
Dokładnie, xxx nie zając, pozdrawiam serdecznie😊
UsuńNiestety jak pogoda rozpieszcza trudno znaleźć czas na haftowanie. Ja jeszcze kończę podyplomówkę i praktycznie mam zero czasu. Ważne, że we wzorku coś poszło do przodu :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, rozterki wielkie, ale wybór masz łatwy, wiadomo co ważniejsze😉pozdrawiam serdecznie🤗
UsuńRozumiem Twoje rozterki, bo mam dokładnie tak samo 😉
OdpowiedzUsuńAle wieczorem, kiedy komary wyganiają z ogródka zawsze można postawić kilka krzyżyków i tworzyć takie magiczne stworzenia.
Pozdrawiam
To prawda, ale czasem jak się już tak caaaały dzień popracuje to nic tylko siąść i odsapnąć😉
UsuńMiłego tygodnia😎
Jak mam tak samo jak Magda. I wieczorem czasami jakieś krzyżyki postawię. Tylko wieczór taki krótki, że najczęściej na robótkę stawiam przysłowiowy krzyżyk.
OdpowiedzUsuńNa Twoim hafciku już coś widać i oczy cieszy.
Jak widać też stawiam tylko kilka xxx wieczorami😉Dziękuję i pozdrawiam😊
UsuńFajna łapka:) Jak pomyślę, ile jeszcze krzyżyków musisz postawić, to mi się dosłownie słabo robi. Ale widać wyraźne postępy.
OdpowiedzUsuńNo tak, jeszcze trochę tego zostało, oby mnie nie rozbolała głowa😉
UsuńNajważniejsze,że przybywa krzyżyków:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj Tino, zazdroszczę Ci ogródka :) Kilka lat temu musiałam zrezygnować z powodu narastających obowiązków, a teraz czekam kiedy moja piąta ratorośl podrośnie. Szkoda,że nie mogę mieć ogródka przy domku, napewno bym miała kilka grządek.
OdpowiedzUsuńWiewórka już się wyłania po trochę :) Z niecierpliwością czekam na nią :) Najważniejsze, że do przodu :)
Pozdrawiam cieplutko
Rozwiązanie jest pozornie proste - haft pod pachę i wyszywać w ogrodzie ;) No ale igłą i nitką grządek i roślin się nie ogarnie...
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta wiewiórcza łapka i skrzacia stopa, czekam na kolejne części istot :P
Obydwa hafty są imponujące (Alicja i Wiewiórka) a Ty jednocześnie stawiasz w nich krzyżyki. A do tego ogród i wiele innych zajęć przecież. Ja podziwiam nieustannie :)
OdpowiedzUsuń