Powtórka z rozrywki
Kolejny weekend przed nami
i chyba kolejny deszczowy!
Dla mnie na pewno
kolejny z książką:)
(Ostatnia książką Grocholi mnie nie zadowoliła. Już po pierwszym opowiadaniu wiedziałam czego się mogę spodziewać do końca, odgadywałam zakończenia i co powiedzą bohaterowie. Pomimo tego czasu nie uważam za stracony, książkę czyta się szybko, fajna pozycja na letni weekend czy wyjazd.
Dwa opowiadania zostaną w mojej pamięci na dłużej
Tym razem jednak spróbuję czegoś mocniejszego. Może ktoś czytał "Morfinę"?)
Słonecznego weekendu!
O lawendowo widzę :))) Moje okazy rozrosły się i w tym roku będę miała pierwsze suszki :)) Morfiny nie czytałam więc nic Ci nie powiem. Ale takiego relaksu przy książce zazdroszczę :))) Duży buziol dla Wszystkich.
OdpowiedzUsuńTo moja nowa lawenda, zeszłoroczna przepadła, jestem ciekawa ile będziesz jej miała ;) pozdrawiam
Usuńfajni kicak a "morfiny " nie czytałam
OdpowiedzUsuńPięknie ozdobione lawendą - kocham lawendę - a książka jest ciekawa czy nie ??? buzikai śle Marii
OdpowiedzUsuńGdy przeczytam to napiszę;)
UsuńJaki świetny zając! Książki nie znam. Życzę udanego relaksu podczas czytania!
OdpowiedzUsuńJakoś tak wyszło, że nie za bardzo znam ksiązki Grocholi. Nie czytałam ,,Morfiny'', a obecnie trochę utknęłam w ostatniej części Gry o Tron ( Taniec ze smokami cz. 2 )
OdpowiedzUsuńFajna książka, ale już mi powoli bokami wychodzi :)
Muszę ją przeczytać, bo nie lubię zostawiać czegoś niedokończonego, a następnie zabieram się za ,, A lasy wiecznie śpiewają '' – Trygve Gulbranssen Ponoć jest super.
Miłego czytania :)
Gra o tron zupełnie nie w moim stylu, podziwiam, że czytasz do końca choć już się nie chce.
UsuńZ Grocholi polecam Ci Trzepot skrzydeł, a do pośmiania Houston mamy problem.
Niedawno przeczytałam Złą kobietę Amandy Prowse, gdy zaczęłam to skończyłam na drugi dzień w nocy, nie mogłam się oderwać, szczerze polecam jeśli interesuje Cię tematyka przemocy!
Ja jednak gustuje w ciężkich tematach:) pozdrawiam
I tak trzymać!:) Właśnie wróciłam z biblioteki, więc też nie próżnuję, jeśli chodzi o czytanie.:) "Morfiny" nie czytałam, ale chętnie posłucham twojej opinii - gdy już ją przeczytasz. Skąd ty bierzesz takie super figurki? Zając jest obłędny!:)
OdpowiedzUsuńHome&you :)
UsuńI kolejny weekend, dla mnie zapowiada się pracująco, a niedzielny poranek pobudka o 5" no i noc to ho ho...będzie się działo! I to żadna imprezka, hi hi hi....
OdpowiedzUsuńJak ja się cieszę , że mam pobudki w nocy za sobą;)
UsuńSuper zając i jak nic komponuje się z lawendą! książki takowej nie czytałam , to posłucham Twojej opinii.Pozdrawiam weekendowo:)
OdpowiedzUsuńRównież będę czekać na relację "Morfiny":)
OdpowiedzUsuńMiłego czytania☺
ps. figurka rewelacyjna:)
Dziękuję :)
UsuńCzekam na mały komentarz tej książki :) Twoje hafty są świetne. Inspirujące. Bardzo ładnie eksponujesz swoje prace i swoje zainteresowania. Dzięki za odwiedziny na moim blogu . Pozdrawiam. Ala
OdpowiedzUsuńDziękuję, z pewnością napiszę o książce:)
UsuńNie czytałam tej książki, ja w ogóle w weekend mało czytam - nie mam warunków, bo dzieci w kółko kręcą się po mieszkaniu, ciągle mówią i nie mogę się skupić... Co Ty robisz z dziećmi? W sensie - że dajesz radę czytać. A u nas na południu upał okropny...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Asia
Czytam raczej wieczorami i nad ranem, ja tak jak Ty w ciągu dnia nie mam rady na dzieci;)
UsuńA u nas na południu burzowo;)
Również jestem niezmiernie ciekawa relacji z książki....
OdpowiedzUsuńTwoje prace są fantastyczne!
I dziękuję...- wiesz za co...:)
Fajny lawendowy zając :)
OdpowiedzUsuńJeśli ten lawendowy zajączek będzie Ci pomagał w hodowli, lawenda na pewno pięknie wyrośnie :)
OdpowiedzUsuńoby:)))
UsuńWidziałam kicka w HY- uwielbiam ten sklep :) Zwłaszcza kiedy mają przeceny ;)
OdpowiedzUsuńCo do książek- dzięki za recenzję Grocholi- jeśli to powieść nie w typie Jeremiaszka- to nie sięgnę :)
dokładnie! ja tam kupuję tylko z naklejką 70 % ;)))
UsuńJeremiaszka nikt nie przebije:)))))))
ta nowa to nie powieść tylko zbiór opowiadań, nic wielkiego :)
ale "Morfina" po pierwszych stronach już mnie wciągnęła, chyba nie spotkałam nigdzie takiej książki!
Supepr zając , u m ie brak czasu na książki , szkoda ,,bo Grocholi jeszcze nie czytałam,,
OdpowiedzUsuńU mnie ten miniony weekend był upalny. Książki nie czytałam. Zrecenzuj jak przeczytasz, to może i ja po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńZając uroczy!
przeczytam trochę więcej i zrecenzuję, ale już teraz widzę, że nigdzie nie spotkałam się z takim sposobem pisania!
UsuńJa także ostatnio na tarasie pochłaniam książki. Po pracy w ogródku ,nie mam siły na machanie igiełką więc zasiadam z książką,a tej jeszcze nie czytałam:)
OdpowiedzUsuń(Jak mi miło ,że mozna wchodzic na Twojego bloga,bo ostatnio (a długo mnie nie było) nie mogłam sie do niego dostac. Cieszę się że już jest ok!!!Justynko ,czy ty czasami czasu sobie gdzieś nie kupujesz?????
Pozdrawiam Ciebie i całą rodzinkę. Cmok! Cmok!
Witaj Iwonko:)))) jak się cieszę, ze się odezwałaś!!!!
Usuńto już w nowym domku, na nowym tarasie sama radość czytać książki:)))
Również pozdrowienia dla całej Twojej Rodzinki!:)
Weekend pogodowo średni (u mnie). Tego wytchnienia z książką jednak Ci zazdroszczę. Nie wiem jak to się dzieje, ale mimo starań, a jestem prędka kobieta, nie wyrabiam z czasem. Zająca masz super! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie po wyróżnienie:)
http://radosna-tworczosc-weronki.blogspot.com/2014/05/oprawione-apple-day-3-wyroznienie-i.html
pozdrawiam
Nie czytałam, ale chętnie przeczytam recenzję:)
OdpowiedzUsuń