Powrót
Powrót do codzienności, nawet po krótkim urlopie jest ciężki:)
Człowiek się rozleniwi, troszkę tęskni, wspomina
i później potrzebuje kilku dni,
aż przestawi się znów na tryb pracy:)
Tym większe problemy im bardziej udany urlop:)
A ja w tym roku w święta podziwiałam morze,
na które mogę patrzeć godzinami!
Chyba tylko w jednym mieście można znaleźć domy
z takimi dobudówkami?
Dziękuję Aniu, Bożenko i Aniu za karteczki,
dziękuję wszystkim za życzenia!
Myślę, że Wasz powrót po świątecznym lenistwie
nie był ciężki?
Myślę, że Wasz powrót po świątecznym lenistwie
nie był ciężki?
Przepiękne miejsce dobrze ze wypoczęłaś Justynko a hafciki urocze są buziaki śle Marii
OdpowiedzUsuńŚliczne widoki, ja też bardzo lubię nadmorskie krajobrazy, a hafciki świetne! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMasz rację, na morze można patrzeć bez końca, wiem to z własnego doświadczenia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAch...zazdroszczę Ci takich widoków w święta:)
OdpowiedzUsuńhafciki prześliczne♥
Pozdrawiam cieplutko☺
Piękne zdjęcia! Tinko, dzięki za odwiedziny u mnie. Fajnie, że jesteś!!!
OdpowiedzUsuńNooo w końcu :) ........
OdpowiedzUsuńNie próżnowałaś oj nie :)
Fajnie, że urlopik się udał. Teraz oby do majówki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie
Te dobudówki to fajna ciekawostka, na żywo jeszcze takiej nie widziałam :) no poza zwykłym gankiem w domku u babci :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, po takim wspaniałym wypoczynku powrót do pracy jest ciężki :) Piękne prace!
OdpowiedzUsuńWidziałam i podziwiałam Twoją Pepcie:) a hafcik w notesiku jest faktycznie maluszkiem:)
OdpowiedzUsuńDobrze,że powróciłaś, bo Twoje prace są fantastyczne:)
Cudowny wypoczynek:) śliczne hafciki) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper wspomnienia posiadasz, zdjęcia super, hafciki jak najbardziej też. Zaciekawiłaś mnie zdjęciami przeszklonych dobudówek. Uwielbiam taką starszą architekturę. Marzę o małym domku z takim przeszklonym wiatrołapem w starym stylu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMiędzyzdroje? Kiedy byłam dzieckiem to na wczasach z rodzicami mieszkaliśmy w takim miejscu, w naszym pokoju była taka weranda.
OdpowiedzUsuńSuper wyjazd, zazdroszczę takiego wypoczynku...
Wszystkie hafciki są śliczne :)
OdpowiedzUsuńHafciki jak zwykle prześliczne:) Takie morskie widoki i mojemu sercu są bardzo bliskie:) A jakież to morze było spokojne ... Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńNie próżnujesz Pracusiu! cieszę się, że wypoczęłaś...i ja kocham morze... tylko dlaczego ono tak daleko??
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Fajnie że udało wam się wypocząć , naładowałaś akumulatory i igiełka pójdzie w ruch
OdpowiedzUsuńNiezły dorobek, czyli odpoczynek był zasłużony :)
OdpowiedzUsuńGratuluję udanego i zasłużonego urlopu,tyle milusich hafcików, nie próżnujesz! Udanego tygodnia życzę!
OdpowiedzUsuńIdealnie trafiłaś zdjęciowo w moje klimaty!
OdpowiedzUsuńFajnie tak się oderwać od codzienności.:)
OdpowiedzUsuńAle super urlop:) zdecydowanie masz rację, im lepszy urlop tym trudniej się później pozbierać i wrócić do rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńNiezwykłe są te dobudówki,super urlop w zderzeniu z szarą codziennością ...to boli.Śliczne hafciki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ♥
Piękne hafciki typowo podróżnicze :)
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała nad morze.
OdpowiedzUsuńSopot :))))))))))))
OdpowiedzUsuńSuper hafciki..a morze...ehmm....
OdpowiedzUsuń