Nowy Haft na Nowy Rok- Squirell odsłona VI
Kolejny miesiąc zabawy za nami
i czas na kolejne odsłony:)
Ostatnio było tyle...
Dzisiaj ukradkiem udało mi się złapać na zdjęcia
troszkę więcej;)
Tu jeszcze bez backstitchy
I z niteczkami
Z lawendowymi pozdrowieniami:)
Squirell
Jean Baptiste Monge
Nowy Haft na Nowy Rok
Wow!
OdpowiedzUsuńJaka piękna wiewióra nieśmiało zerka zza lawendy!
To cudne oko, nosek i uszy... w wianku wygląda rewelacyjnie!
pozdrawiam :-)
Dziękuję bardzo, miłego dnia:)
UsuńPiękna wiewióreczka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam:)
UsuńOjejku, jaka śliczna wiewiórka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
:))
UsuńPełen zachwyt!
OdpowiedzUsuńPoczekaj na skrzata;))
UsuńPiękna, wygląda jak żywa
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńJuż widać wiewiórkę bardzo dobrze . Powoli , powoli i dojdziesz do celu . Udanego dnia ☺
OdpowiedzUsuńA nawet podgoniłam, już dużo w sumie nie zostało, ale rozkładam pracę ba cały rok, tak jak jest w zabawie, pozdrawiam serdecznie:)
UsuńJaka cudna!!!
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńO jaka cudowna wiewióreczka. Do mnie taka podobna przychodzi :) Zostawiam jej warzywka i orzeszki ;)
OdpowiedzUsuńDo mnie dwie przychodziły, też im zostawiłam cały koszyczek orzechów, ale jedną auto zabiło i już tej drugiej nie widzę:((
UsuńSuper, wiewióreczka ma łepek i bystre oko. Czekam na dalsze. Bedzie prześliczny haft.
OdpowiedzUsuńBędzie, będzie, byle do końca roku;) Pozdrawiam:)
Usuńwow ale cudne "zdjęcia boskie :)
OdpowiedzUsuńpozdr
Cudowna jest ta wiewiórka, całość będzie super. Nie pomyślałam aby backstitchy robić od razu, zawsze zostawiam na koniec, chyba to zmienię. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCudowna! Fajnie, że od razu z backstichami. Słodka mordka :)
OdpowiedzUsuńA to się rudzielec fajnie do zdjęcia ustawił.
OdpowiedzUsuńPrzecudowna. Zapowiata się przecudowny haft.
OdpowiedzUsuńcudowna wiewióra!
OdpowiedzUsuńJestem pod ogromnym wrażeniem twojego haftu, wiewiórka jak żywa i wygląda przepięknie, Haft robi wrażenie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAch, ach i jeszcze raz ach! ;)
OdpowiedzUsuńCudo rośnie pod igłą!
No cuuuudna mordeczka się wyłania - uwielbiam wiewiórki!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię nieustannie za wykonanie prac na takim drobnym splocie - ja chyba już tylko 18 niestety - znowu próbowałam na mniejszym i znowu padłam:)
u Ciebie - perfekcja!
pozdrawiam!!
O!!Już Ruda się pojawiła:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńojeju jaka cudna wiórcia :) Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSympatyczny, rudy pyszczek w pięknych ujęciach. Zapachniało lawendą, Justynko...
OdpowiedzUsuńSerdeczności :-)
Przesympatyczna mordka się wyłoniła. Dodatkowo w pięknych okolicznościach przyrody. W tym paryczkowym wianku wygląda cudownie.
OdpowiedzUsuńfajna zadziorna wiewióreczka! a lawendowe otoczenie pięknie się komponuje z rudą wiewiórką :)
OdpowiedzUsuńPiękna wiewiórka, wygląda jakby miała wyskoczyć zaraz z tamborka :) Ciekawa sesja :)
OdpowiedzUsuńJaki piękny wiórek się wyłania :) Cudny jest ten wzór i pięknie się prezentuje nawet w takim ułamku. No i tempo mimo wszystko uważam za zacne :)
OdpowiedzUsuńcudny hafcik powstaje:)))
OdpowiedzUsuńWygląda jak żywa, ten błysk w oku - cudo!
OdpowiedzUsuńWiewióreczko chcesz orzeszka? :)
OdpowiedzUsuńWiewióreczka jak żywa.
OdpowiedzUsuń