Porównanie jest złodziejem radości


" Wreszcie ukończyłaś epokowe przedsięwzięcie krawieckie.
Robisz fotkę, podrasowujesz ja odrobinę w programie graficznym, 
po czym z dumą zamieszczasz na Instagramie.
I wtedy dostrzegasz, że blogerka 
(która zawsze wzbudzała w Tobie silne uczucie zazdrości)
wyczarowała coś znacznie bardziej efektownego i dostała 100 lajków.
O nie, na dodatek upiekła dziś trzy ciasta,
a do tego jeszcze założyła oszałamiającą sukienkę,
o jakiej możesz tylko pomarzyć.
Współczesne zjawisko lęku przed tym, że coś nas omija
 (ang. FOMO- fear of missing out) zostało już dokładnie opisane.
Znana od dawna chęć dotrzymania kroku innym, 
przeniesiona w erę cyfrową, przejawia się rozczarowaniem,
jakie odczuwamy, widząc osiągnięcia i przygody innych osób,
wklejane na portalach społecznościowych.
A jeśli realizujesz się twórczo, czy lek ten może mieć destrukcyjny
wpływ na Twą pracę i to, jak ją oceniasz?
Czy internetowe współzawodnictwo może zniszczyć Twoją kreatywność?"




"Co więcej, przesyt obrazów, przedstawiających twórczość innych osób,
może wpłynąć negatywnie na nasza oryginalność"


"Warto zawsze zadać sobie pytanie o powód,
dla którego dzielimy się informacjami lub dodajemy nowości,
i mieć na uwadze skutek, jaki możemy w ten sposób wywołać u innych.
Działajmy razem, szerząc pozytywne emocje i inspiracje w naszym 
internetowym świecie, zarówno wtedy, gdy z niego czerpiemy, jak i wtedy,
gdy wnosimy do niego własny wkład."
"Mollie potrafi"
numer 4, str. 24-25
lipiec/sierpień 2014

Czy psycholodzy "znów" coś wymyślili żeby mieć pracę
czy naprawdę ktoś odczuwa lęk przed tym, że nie dorównuje komuś??? 
(chodzi mi tylko o zdjęcia na blogach, naszą twórczość,
nie wnikam w żadne choroby, depresje, lęki związane z chorobami psychicznymi!)
Czy internetowe współzawodnictwo niszczy Waszą kreatywność?

Share this:

34 komentarze:

  1. Czytałam ten artykuł i jest naprawdę świetny. Szkoda czasu na zmartwienia i ograniczenie się :) Hafcik świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Teoretycznie współzawodnictwo działa na mnie motywująco, bo skoro ktoś może, to czemu nie ja, tylko pomysłów brak, a odgapiać nie lubię, dlatego porównania troszeczkę mi przeszkadzają, bo choć lubię kartki proste, to jak się napatrzę na prezentowane w necie cudeńka, to ta moja prościzna jakaś taka nijaka mi się wydaje. Z drugiej strony - gdyby ktoś zrobił kartkę równie prostą jak moja, powiedziałabym "to lubię, to mi się podoba", ale tym wykonanych przeze mnie zawsze czegoś mi brakuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja dzięki blogom haftuję i robię te wszystkie rzeczy, nie wiem czy coś kiedyś odgapiłam, zazwyczaj jak coś mi się podoba to zaraz piszę ojej jakie super, mogę skorzystać z pomysłu? a później i tak czasu brak i zapomnę o tym:))
      a jak zrobiłam coś według wzoru od kogoś to tylko się cieszę, bo spróbowałam czegoś nowego.
      Artykuł chyba zbyt wyolbrzymia te sprawy, tak jak piszecie, każdy na tym coś korzysta i niech tak zostanie, a porównywać się nie trzeba, każdy ma swój styl, możliwości, ważne, żeby był szczęśliwy z tego co robi:) pozdrawiam

      Usuń
  3. Raczej ją potęguje:) Świetna poducha!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ścigam się w żadnej dziedzinie.
    Robię co lubię, co umiem i co wydaje mi się ,że umiem. Podziwiam prace innych i cieszę się, gdy ktoś zauważy u mnie coś ładnego, dziwnego, niecodziennego.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie nie jest złodziejem radości! Zawsze się cieszę, gdy uda mi się coś doprowadzić do końca :)) Porównując uczę się, otwierają mi się oczy na nowe możliwości. Porównywanie pokazuje mi jaką wrażliwość twórczą mają inni, w jaki sposób podchodzą do danego tematu, jak rozwiązują problemy związane z techniką wykonania, doborem kolorów itp.
    Ja i tak zrobię po swojemu, tak jak ja to czuję, że będzie dobrze. Nie da się uniknąć kopiowania, zwłaszcza gdy chodzi o wzory haftu, ale cała reszta to już cząstka mnie :))
    Pozdrawiam i podziwiam podusię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładnie to napisałaś, wzór mam z neta, ale i tak poduszkę zrobiłam sama;)))))
      dziękuję i pozdrawiam

      Usuń
  6. To nie tak - chciałoby się rzec. Absolutnie nie współzawodnictwo. Podziwiam umiejętności innych, szczególnie tych zajmujących się technikami w których ja stawiam pierwsze kroki. Dzięki ich pracom widzę, że to jest możliwe do osiagnięcia. To działa na mnie bardzo pozytywnie, budująco. Są blogi, które często odwiedzam bo podoba mi się czyjeś poczucie humoru, sposób pisania...

    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba każda z nas się porównuje. Bo która nie chciałaby być najlepsza w tym, co kocha? I dobrze. Ale nie należy porównywać się tylko do gorszych, ani tylko do lepszych :) Wtedy będzie wszystko ok :) Dzięki blogowaniu znacznie podniosłam swoje wcześniejsze umiejętności. Lepsze i bardziej kreatywne koleżanki bardzo motywują mnie do wysiłku i niezwykle się z tego cieszę. Ale mam też poczucie własnej wartości :) Chyba potrafię spojrzeć na siebie krytycznie, bez uwielbienia i narcyzmu, ale i bez nadmiernego samokrytycyzmu... W każdym razie myślę, że rozwijam się dzięki wspaniałym Dziewczynom i nie zazdroszczę, a podziwiam :) ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może bardziej porównujemy swoje prace, a nie siebie?:)
      ja dzięki blogom zyskałam cały ten warsztat, jaki teraz mam i z tego się cieszę, a reszta to już tylko mały dodatek:) pozdrawiam

      Usuń
  8. Powiem krótko. Poducha rewelacyjna :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdyby nie blog a przede wszystkim mistrzynie w hafcie, nie tylko xxx, nie spróbowałabym tego co robię z wielką radością teraz. I choć daleko moim pracom do mistrzyń, cieszy mnie każda chwila, kiedy wiem, że to co robię sprawiło komuś radość. Mnie to na pewno nie rujnuje, wręcz przeciwnie, jest tylko fajnych pomysłów, które gdzieś mi się w głowie kłębią ale nie umiem znaleźć wejścia a tu nagle, ktoś podsuwa fajne mozliowści i wtedy zaczyna się zabawa własną inwencją.
    Buziole

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie odczuwam presji współzawodnictwa, i nie biorę udziału w wyścigach, robię to, co lubię! Owszem, z życzliwością podziwiam wspaniałe umiejętności koleżanek, często inspirująco to na mnie działa i dzięki im za to . Każda z nas ma swoją ścieżkę, którą idzie ( tak to odbieram)! Wytyczam sobie cele do pokonania i jestem szczęśliwa, kiedy to się udaje, ot tak, po prostu! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Mój bratanek oszalałby na widok tego cudnego spidermana :))))
    Dla mnie inne blogi to rodzaj inspiracji, nie rywalizacji. A także niezrównane źródło wszelakiego rodzaju porad. Dzięki innym blogowiczkom mam możliwość uczenia się i doskonalenia tego co robię.

    OdpowiedzUsuń
  12. ja uwazam ze kazdy robi to co potrafii - zazdrosna nie jestem bo nie ma o co kazdy ma inny styl - aj Justynko jest to chyba temat rzeka wiec pozostawiam tak w tym jednym zdaniu natomiast ta poducha jest bezkonkrencyjna - buziaki sle Marii

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczna poducha.
    Blogi i strony internetowe inspirują ale nie można się dać zwariować. Rywalizacja? Nie raczej nie. Każdy ma swój rytm i swoje zajęcia i rzadko da się porównać. Więc niechaj "ludziska" pieką ciasta, tworzą w robótki z prędkością światła, ja mam swoje plany i działam.
    Pozdrawiam ciepło
    P.S.
    powoli koniec i powrót do żywych

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam tą gazetkę ale tylko zdjęcia przejeżdżam ,nie za bardzo mnie zainteresowała ,, muszę zajrzeć jeszcze raz i poczytać ,,
    Lubie to co robię i lubię zaglądać do innych bo mnie inspirują i próbuje rzeczy których nie znam ,, większości podziwiam bo nie umiem ,,,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nie umiem wielu technik rękodzielniczych, ale lubię je oglądać u innych i tak jak Ty podziwiam:)

      Usuń
  15. Mnie krępuje jedynie to, że rzadko coś publikuję ;) Chciałabym więcej, częściej... ale jak nie ma co pokazać, to nie ma postów.

    Spiderman wygląda super, niejeden chłopczyk chciałby mieć taką poduchę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nie publikuję już tak często, jak kiedyś, ale mi się wydaje, że to akurat lepiej, skupiam się na ciekawszych pracach, które potrzebują więcej czasu:)
      Dziękuję!

      Usuń
  16. Rewelacyjna poducha Justynko!:)
    A blogi są dla mnie tylko i wyłącznie źródłem inspiracji:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Justyś... świetna poducha Ci wyszła !

    OdpowiedzUsuń
  18. Super poducha! Prace innych działają na mnie motywująco.

    OdpowiedzUsuń
  19. Blogi to wyłącznie źródło pomysłów i podziwiania talentów osób pokazujących swoje prace! a poducha rewelacyjna:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam blogowe życie, absolutnie nie zabija to mojej kreatywności, chyba wręcz przeciwnie! Nie zazdroszczę, tylko naprawdę szczerze podziwiam!!! Znam swoje ograniczenia, ale godzę się z tym, bo nie każdy rodzi się Michałem Aniołem, taki szary żuczek jak ja też mają prawo "poszaleć" na swoim tamborku:)
    Poduszka super - ja właśnie mam nadzieję wkrótce nauczyć się poduszki szyć (jeszcze nie potrafię), a blogowy świat pokazuję mi, że można:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Rewelacyjna poducha! ...blogi,fanpage,str www jest co oglądać, podziwiać,czerpać inspiracje i wszystko jest dobrze dopóki robimy to co lubimy z sercem...kiedy zaczyna nam zależeć na popularności i podbijamy sobie coraz wyżej poprzeczkę może nas to zgubić...
    Pozdrawiam serdecznie ♥

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziękuję za Wasze komentarze, fajnie poczytać, że to nie rywalizacja tylko inspiracja dla nas wszystkich!
    Czego życzę wszystkim zaczynającym i nie tylko, pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetna robota :)). Mnie współzawodnictwo motywuje :))

    OdpowiedzUsuń

Pasja, pasja, trzeba mieć pasję!
Przetrwa ten, kto stworzył swój świat.
Dziękuję, że zostawiasz ślad w moim świecie...