Nie wiem co się dzieje z tym rokiem,
ale ani się obejrzę, a już trzeba zrywać kolejną kartkę z kalendarza.
Święta przeleciały za szybko, a już za chwilę będzie maj.
Uwielbiam wiosnę, ale jak co roku powtarza się ten sam scenariusz,
mianowicie mniej haftów;) Chyba nastąpiło zmęczenie materiału,
bo nawet jak mam czas to i tak chęci mniejsze.
Ale za to albo więcej czytam, albo szukam innych ciekawych rzeczy do zrobienia.
Takie wiosenne rozterki BYĆ CZY HAFTOWAĆ?:P
Takie wiosenne rozterki BYĆ CZY HAFTOWAĆ?:P
I tak, wzięłam udział w szkoleniu na którym robiłyśmy tzw. las w słoiku.
W sumie myślałam, że będzie to trudniejsze i zajmie więcej czasu,
ale za to już wiem, że spokojnie można samemu pobawić się w domu
i popróbować. Nic strasznego!:) A czy efekt utrzyma się długo
i czy faktycznie to urośnie dam znać.
Szkolenie było organizowane przez studio florystyczne Laa Loba.
Mech jest pod ochroną, ale dowiedziałam się, że bez problemu można
go kupić w dobrych sklepach ogrodniczych.
Im mniejsze roślinki tym lepiej, bo dłużej będziemy podziwiać jak rosną.
Później będzie konieczne przesadzanie.
I wystarczy raz na tydzień spryskać rośliny:)
Jeśli to wystarczy to będą pierwsze rośliny, których nie unicestwię:)))
Jestem ciekawa jak rośnie i jaki jest efekt po jakimś czasie!:)
Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki:)
Pozdrawiam wiosennie:)
świetne:)))
OdpowiedzUsuńPiękny ogródek. Czytałam, że takich leśnych ostępów w dużych szklanych zamkniętych naczyniach nie trzeba nawet zraszać. Wystarcza im woda która skrapla się na ściankach naczynia.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak będzie u Ciebie.
Pozdrawiam serdecznie.
D.
Super :) Widziałam kiedyś w tv.
OdpowiedzUsuńTeraz modne są takie mini ogródki w słoikach. Zobaczysz, jak wszystko pięknie wyrośnie ! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńPiękne te słoiki. Ja widziałam tylko na Facebooku takie słoikowe lasy. Sama nigdy nie robiłam żadnego...
OdpowiedzUsuńPięknie to wygląda.
OdpowiedzUsuńfajny lasek , robiłam już parę lasów , bez podlwania mają się dobrze , rosną nawet zarasta jeden
OdpowiedzUsuńmożesz tu zobaczyć mój las https://avrea.blogspot.com/search/label/las%20w%20s%C5%82oiku
w drugim miałam paprotkę ,ale paprotka coś nie bardzo chce rosnać najpier zżółkła , wyrwałam potem puściła nowe , a teraz znowu jej nie ma ;) , ale to nic wszystko inne się trzyma i rośnie , z tego pierwszego muszę busz wyrwać bo już cały słoik zarósł ;)https://www.instagram.com/p/Bg9GcWyHTv-/?taken-by=avrealg , robię następne
Dobrze pamiętałam, że chyba u Ciebie coś widziałam, ale nie byłam pewna. Dziękuję za linki, z ciekawością obejrzę😊pozdrawiam:)
UsuńFajny las :) Świetnie, że warsztaty się udały :) Efekt super! :)
OdpowiedzUsuńLas w słoiku wygląda ślicznie, widziałam ostatnio filmu o chłopaku, który tworzy takie właśnie cudeńka (chyba z Warszaw) zarabiając spore pieniądze... Fajnie, że zasadziłaś sobie taki lasek, niech rośnie cieszy oko i duszę!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o rozterki duchowe "być czy haftować"... o to też się z czymś podobnym zmagałam... Ale doszłam do wniosku, że pokus jest tak wiele, wszystko jednak wymaga czasu i zaangażowania, jeśli będę próbować wielu rzeczy to w żadnej nie będę naprawdę dobra i zwyczajnie zabraknie mi czasu:(
Chciałbym szyć (bardzo!), poznać haft płaski, nauczyć się decoupagu, hodować zioła na balkonie... Postanowiłam jednak zawęzić moje pasje do, książek, haftu krzyżykowego, drutów i szydełka z naciskiem na druty. Całą resztą zachwycam się z oddali :)
Znalazłam już kilka firm, które sprzedają takie lasy, jest tego coraz więcej, ale można samemu się pobawić;) Ja też zawęziłam swoje zainteresowania, nie mam na wszystko czasu, ale fajnie poznać coś nowego i spróbować samemu😉pozdrawiam Iwonko😊
UsuńPiękny, prywatny las:) Ciągle przeżywam rozterki czy haftować, czy robić na szydełku a może książkę poczytać. Doba jest zdecydowanie zbyt krótka:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
To prawda, oddałabym wiele za wydłużenie doby😊pozdrawiam Edytko i życzę więcej czasu na przyjemności😊
UsuńWow super ten las. Pięknie się prezentuje
OdpowiedzUsuńOj, jak ja Ciebie dobrze rozumiem, już 2 rok u siebie obserwuję obniżenie formy hafciarskiej - na rzecz szydełkowej...
OdpowiedzUsuńLasek jest śliczny, oby ładnie rósł :)
O tak, upływ czasu mnie też ostatnio przeraża...
OdpowiedzUsuńTwój lasek prezentuje się uroczo, na pewno nie będziesz mieć z nim kłopotów :)
Byłam w jakimś urzędzie (chyba skarbowym)i widziałam. Prezentowało się ślicznie. W pozostałych pokojach i na korytarzu plastikowe, zielone"zwisy".
OdpowiedzUsuńSuper marzy mi się taki prywatny lasek, ale mam ciężką rękę do kwiatów, na razie się ich uczę.
OdpowiedzUsuńwygląda super :)
OdpowiedzUsuńpięknie się prezentuje taki ogród w słoiku:))
OdpowiedzUsuńŚliczny las w słoiku. Korci mnie, by też sobie takie coś zrobić. To naprawdę fajny pomysł, a ile pewnie to radości daje. :) Pozdrawiam i życzę radosnych dni. :)
OdpowiedzUsuńteż tak mam, czytam, oglądam, haftuję i maluję, więc nie da się za wiele na raz :D las w słoiku piękny, bardzo fajna inicjatywa!
OdpowiedzUsuńDoświadczenia nie mam i chętnie bym poszła na taki kursik. Zawsze mi się podobały takie miniaturowe roślinki zamknięte w słoiku.
OdpowiedzUsuńZ czasem a raczej jego brakiem u mnie podobnie. Szaleństwo jakieś!
Las jest uroczy. Niestety muszę cię zmartwić, jego też da się unicestwić :( Zrobiłam las w słoiku z moim wnusiem i niestety padł :( No ale może Twój da radę ;)
OdpowiedzUsuńZawsze kiedy łapię za igłę spoglądam rzewnie na książkę i żałuje, że nie można robić tych dwóch rzeczy na raz (lub odwrotnie).
pozdrawiam
Beautiful image the building You chose well for the theme.
OdpowiedzUsuńYour blog is very nice,Thanks for sharing good blog.
สวัสดีครับ agent