Tu mieszka miłość

 Pierwsze zbiory lawendy zaowocowały nowymi poduszkami...
Jak widać kot ma parcie na szkło...
Z resztek powstały małe poduszki o zapachu lawendy...
A przy ognisku będzie tak...
 W międzyczasie powstało...
... bo tu mieszka miłość...
do zobaczenia...
(jak tylko czas pozwoli...)

Share this:

28 komentarze:

  1. Śliczne podusie. Dwa ostanie zdjęcia - cudo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Justynko - uszyłaś przepiękne podusie! A już te maleńkie z lawendą zachwycają!!!
    Pozdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny kącik stworzyłaś :) widać, że mieszka tam miłość :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ja Ci, Tinka zazdroszczę umiejętności szycia, tyle cudownych drobiazgów stworzyłaś, aż milo popatrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest pięknie...i niech dalej mieszka miłość :)))0 pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Lawendowy sezon wspaniale rozpoczęty :))) A najważniejsza ta lokatorka - niech się nigdy nie wyprowadza!

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowne podusie! I jaka piękna sesja. Bardzo mi się podobają te ogniskowe również! Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne poduchy w lawendowym klimacie.Materiał "drewniany" wygląda świetnie.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  9. Och! Jak cudnie muszą pachnieć takie podusie! Zdjęcia z kociakami rozbrajają :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak widać miłość ma różne oblicza , a poduchy są odjazdowe , materiał o wzorze drewna jest super [ możesz zdradzić gdzie kupiłaś ?] pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  11. No i nie wiem, które mi się bardziej podobają... więc krótko podsumuje moje myśli...REWELACYJNE PODUCHY!!! ;)))

    OdpowiedzUsuń
  12. oniskowe poduchy the best:))))a miłości nigdy dość:)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Przy dwóch ostatnich zdjęciach oczy mi się same roześmiały :)))
    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  14. same cudności u Ciebie Justynko! ... dobrego dnia

    OdpowiedzUsuń
  15. Przepiękne poduchy! i te duże i te maleńkie z lawendą:)
    okładka na zeszyt - rewelacyjna, kolorowa i wesoła:)
    Miłego dnia♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Zaszalałaś z tymi poduszkami. Też lubię lawendę, ale moja balkonowa mizerna...

    OdpowiedzUsuń
  17. Ah ta lawenda , dodaje uroku wszędzie, poduszki to fajna sprawa.:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne te zestawy poduszkowe i poduszeczkowe :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Same śliczności! Bardzo lubię lawendę.

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne Justynko! Tez drewnem też są super.

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj pięknie dobrane poduchy. U mnie tylko trzy krzaczki lawendy ale "zbiory" już będą. Ostatnie dwa zdjęcia rządzą :))) Buziole dla Wszystkich :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Cuda pokazujesz!!Uwielbiam lawendę:)

    OdpowiedzUsuń

Pasja, pasja, trzeba mieć pasję!
Przetrwa ten, kto stworzył swój świat.
Dziękuję, że zostawiasz ślad w moim świecie...