Widzę ,że i u Ciebie przystanek "KOTY"-świetna z nich paka,a kociaka nie uśmiercaj! U ciebie tyle się hafciarsko dzieje,że chyba zaprzestanę oglądać Twojego bloga!u mnie nastąpiła dłuuuuuuższa przerwa
Witaj.. o jak bardzo się u Ciebie zmieniło:) piekne tło bloga - az musiałam spojżeć czy na właściwej stronie jestem :) wiem, że pukałaś do mnie, a ja Ci nie odpukałam - taka niedobra baba ze mnie;p u mnie ostatnio multum "zyciowych" zajęć, nie wiem co się dzieje - ale po nocach śnią mi sie druty- bo w realu nie mam czasu na nic. długo tak nie pociagnę.. tyle cudownych rzeczy narobiłś/natworzyłaś:) cuda, cuda..a te truskawkowe babeczki herbatka - chyba bardziej mnie urzekły niz truskawkowy wazonik, choć też ekstra:)...i nie uśmiercaj kociaka:) daj mu pożyć;p u mnie na blogu na razie martwa cisza - i chyba przez jakiś czas tak zostanie, no chyba,że mnie cholera w końcu trafi i rzuce wszytsko i zacznę się relaksić przy szydełku lub maszynie - co jest niewykluczone:) aaa...no i gratuluję umiejętnosci córki i samozaparcia! karate..hmm..cięzka praca wymagająca cierpliwości:) niech zdobywa te czarne pasy:) buziaki i pozdarwaim ciepło -- agadzieje
Milusi ostatni kiciuś! A wzorek gdzieś widziałam, ale gdzie nie pamiętam!
OdpowiedzUsuńJakaś nowinka, ale na pewno gdzieś na niego w końcu trafię :)
OdpowiedzUsuńbardzo u Ciebie kocio :)
OdpowiedzUsuńwzorek świetny, niestety widzę go po raz pierwszy...
Słodkie kociaczki!
OdpowiedzUsuńNiestety nie umiem pomóc, nie widziałam takiego wzorku, a fajniusi jest.
Gdzieś widziałam ten wzorek ,nawet myślałam ,że mam ,ale przeszukałam i nie mam ,sliczne hafciki :)
OdpowiedzUsuńCzytam i czytam i to co napisałaś o kotkach nie rozumiem!
OdpowiedzUsuńMoże sie jeszcze nie obudziłam;-)
Wzorek rzeczywiście ładny a wymianka kapitalna.
Jak ci zazdroszczę moja droga czasu i chęci do xxx. U mnie jakoś kiepsko z tym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
śliczny kiciuś ale ten wzorek z ptaszkiem to i ja poproszę:)))) cudny jest!!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
Zabawny ale ładne te kociaki
OdpowiedzUsuńcudne te kociaki:)))
OdpowiedzUsuńA ja wolałam truskawki , haftujesz je tak ,że aż ślinkę przełykałam .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Yrsa
Pięknie rośnie kotkowy domek.
OdpowiedzUsuńKoty super. A z wzorkiem niestety nie pomogę.
OdpowiedzUsuńNaszyjnik jeszcze nie zawitał w moje progi.
OdpowiedzUsuńWidzę ,że i u Ciebie przystanek "KOTY"-świetna z nich paka,a kociaka nie uśmiercaj!
OdpowiedzUsuńU ciebie tyle się hafciarsko dzieje,że chyba zaprzestanę oglądać Twojego bloga!u mnie nastąpiła dłuuuuuuższa przerwa
miau te kociaki słodziaki :)
OdpowiedzUsuńWitaj.. o jak bardzo się u Ciebie zmieniło:) piekne tło bloga - az musiałam spojżeć czy na właściwej stronie jestem :) wiem, że pukałaś do mnie, a ja Ci nie odpukałam - taka niedobra baba ze mnie;p u mnie ostatnio multum "zyciowych" zajęć, nie wiem co się dzieje - ale po nocach śnią mi sie druty- bo w realu nie mam czasu na nic. długo tak nie pociagnę.. tyle cudownych rzeczy narobiłś/natworzyłaś:) cuda, cuda..a te truskawkowe babeczki herbatka - chyba bardziej mnie urzekły niz truskawkowy wazonik, choć też ekstra:)...i nie uśmiercaj kociaka:) daj mu pożyć;p u mnie na blogu na razie martwa cisza - i chyba przez jakiś czas tak zostanie, no chyba,że mnie cholera w końcu trafi i rzuce wszytsko i zacznę się relaksić przy szydełku lub maszynie - co jest niewykluczone:) aaa...no i gratuluję umiejętnosci córki i samozaparcia! karate..hmm..cięzka praca wymagająca cierpliwości:) niech zdobywa te czarne pasy:) buziaki i pozdarwaim ciepło
OdpowiedzUsuń--
agadzieje