Wprowadzenie dzika

"Ponieważ uwielbiamy knury zdrowe i żywe, 
a nie upolowane, sugeruję, abyście uhonorowali 
ten dzień kupując uroczego dzika, być może uda się uszyć małą świnkę.
 Żadnych martwych zwierząt. Głowa dzika to prawdopodobnie 
najstarszy festiwal świąteczny. W czasach starożytnych istniało 
mnóstwo dzików i te dzikie bestie stanowiły dla dla ludzi 
realne zagrożenie, więc były ścigane jak publiczny wróg.
W okresie Tudorów prezentacja głowy dzika na Boże Narodzenie 
zaczęła symbolizować triumf Chrystusa-dziecka nad grzechem."
Twelve Days of Christmas 
Isabella Abbiati
The Primitive Hare 
Hounds Bringing down a Boar 
France Snyders 
before 1657 
 "Pływające dziki dowodzą trzech rzeczy. 
Z jednej strony rozpoznają niebezpieczeństwo i są w stanie
przypomnieć sobie polowanie z poprzedniego roku,
w którym ich krewniacy padli pod gradem kul lub ciężko ranni,
zostali porzuceni na pastwę losu.
Z drugiej zaś strony muszą czuć strach, bo to on skłania je
do opuszczenia rewiru, w którym tak dobrze się czuły w lecie.
A z trzeciej zaś muszą też pamiętać, że w kantonie Genewy jest bezpiecznie.
(...) w razie niebezpieczeństwa uciekają przez rzekę na spokojny brzeg.
"Duchowe życie zwierząt"
Peter Wohlleben

Jak głosi legenda, głowa dzika pojawiła się dla uczczenia przygody, 
 która przytrafiła się studentowi Queen’s College z Oxfordu. 
Otóż w pierwszy dzień świąt został on napadnięty przez dzika.
 Broniąc się, wrzucił mu do gardła księgę Arystotelesa,
 którą miał właśnie pod pachą. Nie chciał jednak stracić cennego dzieła. 
Odciął więc głowę zwierzęcia i przyniósł do college’u -
 podano ją jako pieczeń na świąteczny obiad.
 Kolędę z dzika nadal śpiewa się każdego roku w Boże Narodzenie
 w Queen's College w Oksfordzie, kiedy głowa knura jest przenoszona 
do sali z jabłkiem w pysku, ozdobionym zielenią i dużym talerzem.
Boars Head Ceremony, Queen's College Oxford. 
"Ludzie są zwierzętami wzrokowymi, czyli polują za pomocą oczu.
A więc celem potencjalnej zwierzyny musi być zniknięcie
z zasięgu tego zmysłu. Gdybyśmy polowali, wykorzystując węch,
kolejne pokolenia zwierząt zapewne pozbyłyby się swoich wyziewów,
gdybyśmy zaś polowali, posiłkując się słuchem, stałyby się
przypuszczalnie ekstremalnie ciche.
W istniejącej sytuacji dążą do zniknięcia z naszego pola
widzenia. Dotyczy to  przede wszystkim dziennej pory,
bo skoro po ciemku nic albo wcale nie widzimy, 
to nasza zwierzyna przenosi swoją działalność na noc"
"Duchowe życie zwierząt"
Peter Wohlleben


 "Kto przynajmniej raz widział, jak ktoś z jego bliskich pada na ziemię
zalany krwią, komu strach i narastająca panika wryły się w mózg,
ten przekaże dalej te doświadczenia, i to prawdopodobnie
niejednemu pokoleniu. I nie potrzeba do tego języka.
Bo strach odbija się nie tylko na ciele, ale i na genach."

Jak chcesz trochę poskakać to fajna zabawa
TU czeka:)

Share this:

8 komentarze:

  1. Potrafisz dać taką oprawę swoim haftom ,że oderwać wzroku nie idzie :), wiesz ,że ja kocham to co Ty :), pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. ale świetne dziczysko, bardzo ciekawy hafcik. Bardzo dziękujemy za udział w zabawie urodzinowej. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tekst do haftu jest takim uzupełnieniem, którego się nie spodziewałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No, no, ta słowna oprawa twojego haftu jest imponująca. Przeczytałam z ogromnym zainteresowaniem.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sama nie wiem na co bardziej czekam... Na haft czy na kolejne informacje z nim związane... Cudo! Dziękuję!
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny komentarz wprowadzający do haftu, tak jak i sam hafcik bardzo ciekawy🌹

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolejna część Twoich wspaniałych opowieści !
    Uwielbiam do Ciebie zaglądać i czytać te wszystkie ciekawostki okraszone wspaniałymi haftami :)
    Pozdrawiam serdecznie.
    K.

    OdpowiedzUsuń

Pasja, pasja, trzeba mieć pasję!
Przetrwa ten, kto stworzył swój świat.
Dziękuję, że zostawiasz ślad w moim świecie...